browser icon
You are using an insecure version of your web browser. Please update your browser!
Using an outdated browser makes your computer unsafe. For a safer, faster, more enjoyable user experience, please update your browser today or try a newer browser.

2013 – 7 – Bratysława

Posted by on 16 maja 2013

 

Część  7

 

Bratysława

Jeśli do domu i na obiad to przekonuję wszystkich , żeby jeszcze godzinkę się pomęczyli, a na Słowacji będzie dużo taniej. Przechodzi . Po godzinie wjeżdżamy do Bratysławy.

SONY DSC                        SONY DSC

Pozostawiamy zamek w spokoju . Omijamy tą starą restaurację na pylonie mostu wiszącego , szkoda.Wspomnienia wracają , Byliśmy tam kiedyś razem mając wtedy po dwadzieścia lat.

SONY DSC               

Od razu zjeżdżamy z autostrady ale tuż przy samym starym mieście. Jeszcze tylko parking i ruszamy szukać papu.SONY DSC

                            Tak nam to idzie , że obchodzimy prawie całą starówkę, zanim tuż przy Janku Serce lądujemy w restauracji. Ale to część mojego planu inaczej zaraz bylibyśmy w Warszawie.

 

 SONY DSC                                       SONY DSC

 

Pani kelnerka świetnie mówi po polsku, okazuje się , że pracowała kilka lat w Zakopanem .

Papu nawet niezłe choć z wyglądu mało apetyczne , ja jednak strzeliłem tradycyjnego schaba ze smażonyn serem.

SONY DSC                                       SONY DSC

 Zamawiany piwko i obiady. Niestety , niby nic się nie dzieje ale w środku jesteśmy naładowani. , atmosfera gęstnieje , niby z niczego ale puszczają nerwy. Po chwili wszystko jednak  wraca do normy. Pakujemy obiadek i robimy jeszcze rundkę uliczkami starej części Bratysławy.

 

SONY DSC                                       SONY DSC

Jeszcze ze raz przechodzimy pod wieżą , pod nią w bramie mosiężny zegar czy kompas .

SONY DSC                                      SONY DSC

Po chwili mijamy coś czego tu rok wcześniej nie było , jakiś granitowy , ociosany głaz z wielkim kolcem.

 

SONY DSC                                       SONY DSC

Wąskimi uliczkami wracamy w stronę parkingu.

              SONY DSC                                            SONY DSC

Mijamy kanalarza ,  przypomina trochę Szwejka.

      SONY DSC                    SONY DSC

 

SONY DSC

    Wychodzimy na główny plac,  w oddali ogromny budynek Hotelu Carlton i Teatru.

 

SONY DSCSONY DSC

    

 

SONY DSC

SONY DSC

 

 

 

 

 

 

Kilka reklam na starym słupie ogłoszeniowym . Prawda , że niezły duet 🙂   Recitalowe koncertne turne.                                      

                                   SONY DSC                                      SONY DSC

 

Mijają nas stare tramwaje i dorożki. Jakie podobne te miasta . Bratysława , Praga  Wiedeń, Budapeszt nawet , Paryż . Poza Budapesztem nikt ich nie bombardował więc we wszystkich podobne kamienice z epoki.  Warszawa jednak zupełnie inna przestronna , zielona, choć zostało kilka kamienic świadczących o dawnej świetności . A i historia jej jest tragicznie odmienna . Cała Polska ma na tym punkcie jakiś kompleks, większości wydaje się brzydka ale powiedzcie to Warszawiakom.  albo lepiej nie, gadają tak a jednak garną się tu wszyscy więc im nie wierzę  🙂

 

 SONY DSC                               SONY DSC

 Wracamy do samochodu, chodnikiem zasuwa jakaś „ Lady In Red ”. Suknia do ziemi biust na wierzchu. Szpile . Komiczne to wszystko.

  Już wiem , że zamek w Trencinie  pozostanie w strefie marzeń. Nie jesteśmy zachwyceni jednak już w zupełnej zgodzie wracamy do domu,

Po drodze w dali widać starą elektrownię atomowa  jej los jest już przesądzony ale pracuje jeszcze . niestety.

 

SONY DSC

      

 

SONY DSC     

 No i piękny jest ten słowacki 🙂

                    Odpocivadlo – cudowne

SONY DSC

     o trzeciej w nocy jesteśmy na miejscu. Po co tak wcześnie  ?  Trudno.  przez calą sobotę mogliśmy jeszcze zobaczyć kilka miejsc na Slowacji, może tez gdzieś, wcześniej. Szkoda. Generalnie na spokojnie wyjazd udany choć nieproporcjonalnie drogi w stosunku do oczekiwań. Na pewno mogliśmy zobaczyć dużo więcej ale i tak jesteśmy zadowoleni.  Jeszcze po drodze zaplanowaliśmy kolejny wyjazd na Dolny Śląsk.

I koniec 🙂

 

Comments are closed.