Część 7
Budapeszt, Szentendre i do domu
Świt – parking przed Budapesztem. Głównie Turcy, same Audi.
Dobre i dwie godziny.
Audi nie Audi ale śniadanie na kuchence jak na Mazurach pod namiotem, tyle, że my jeździliśmy maluchami lub pociągiem.
To już Budapeszt, plac Wolności
Nikt mi nie chce nigdy uwierzyć, że to basen 🙂
Po wejściu wszystko się wyjaśnia.
O tym razem ludzi sporo ale basenik palce lizać i ta gorąca woda , ufff. Przyjemnie tak po całej dobie w samochodzie.
Hotel Four se…..
Kasa żeglugi po Dunaju
Wspaniała hala z rarytasami ….
Most Wolności dawniej Franciszka Józefa.
Polski świątynia w jaskiniach
i połączony z nią klasztor
Starówka – Kościół Św. Marcin
Św. Stefan
Arkady
Piękny widok na Parlament i drugi brzeg Dunaju
Kolumna zarazy
To już Szentendre, nocą równie piękne jak w dzień.
Serbski kościół
O-ho. Zdawało mi się . Stoi kilka osób i spokojnie z gwinta wala palinkę :))))) Pańcie też.
Wracamy
Jest klimat 🙂
Nocna podróż przez Słowację i już widać swojski krajobraz, co prawda wichura zdmuchnęła świerkowy las ale to już Witów
i doskonałe gorące oscypki
Leśniczówka u Zięby. Jesteśmy u siebie.
Budynek stacji i poczekalnia gdzieś w świętokrzyskim.
Najważniejszy dom na południu Polski :)) Sasanka :))
Fajnie było 🙂